ich wspólną przyszłość, ale jego dotyk uwodził jak zawsze, jego bliskość dawała ukojenie. chciał... spojrzeć na wszystko perspektywy, z dystansu... przemyśleć pewne sprawy. – Tak go nazwaliśmy. Zamordował już inne bliźniaczki, Deltę i Dianę Caldwell, też w ich – Nic o tym nie wiem. – Domyślasz się, kto ci je przysłał? – Zebrała zdjęcia i arkusz papieru, pokręciła głową i – Och, oczywiście, już ci wierzę – kpię. Idiotka. – Tyle pracy kosztowało mnie policyjne światła i zza rogu wyłonił się wóz patrolowy. To zadanie – poinformowanie rodziny – spoczywało na barkach Hayesa. Rozmowa ze się. – Wiesz, to tylko kwestia czasu. Jak daleko są od brzegu? – I właśnie to trzeba uczcić. – Szukam pokoju. Jednoosobowego. Bez luksusów. – Liwie! – Podtrzymywał jej twarz nad wodą. – Olivio! Łódź jęknęła głośno jak Z westchnieniem zamknęła oczy zdecydowana, że odpręży się ponownie zaśnie. I
pluskiew. Nie, żeby to miało jakieś znaczenie. O ile sobie przypominał, telefonując z pokoju, Wrócił do motelu, wziął prysznic, ogolił się, zadzwonił do O1ivii, zostawił jej wiadomość łodzi.
ich chłopaków. Obaj oczywiście mają alibi, ale chłopak Lucy, Kurt Jones, jest notowany. Nic – Sprawa jest poważniejsza, Bentz. Wczoraj w nocy Shana McIntyre została włamał i wszystko wyniósł, więc zajrzała.
Mamy prawie 21 lat. Napompowany adrenaliną, z nerwami napiętymi jak postronki, krążył po okolicy. Stanął unosił się zapach gardenii.
ma nic wspólnego z tobą. I bez tego nadstawiam dla ciebie karku. Więc nawet nie pytaj. Lubił dziennikarzy, to fakt, ale nie powie zbyt dużo. Odeśle Joannę Quince do rzecznika schodowej. – Nie podoba mi się to... ani trochę. którą wczoraj wynajął. Zatrzymał się w sklepiku, kupił dwie babeczki i zjadł w drodze na kratki, może rzucić na ciebie zaklęcie. 80 zaraz jednak zmusiła się do uśmiechu i podeszła bliżej.